https://doi.org/10.51897/interalia/NGCR5135
Sosna z sześcioma rękami
Liliana Piskorska
Fragment
Na szerokim pasie nizin przetkanych błękitną nicią rzek, stało miasto całe złote. A w tym mieście było wzgórze całe z gruzów usypane, a na wzgórzu rosła sosna, a na sośnie sześć było rąk.
A to wzgórze niezmierne, że wierzchu za chmurami nie widać, dźwiga się stromo ku niebu, a na nim ze wszystkich stron las czarny. Ogromne dęby, sosny, buki, jodły – jedne na drugich wyrastają. Sterczy drzewo ponad drzewem, coraz wyżej, coraz wyżej. Pomiędzy nimi, na ziemi, gąszcz cierni, głogów i ziół jadowitych, rumowiska skał ogromnych, zielone całe od wilgotnych mchów, a wśród nich ona – sosna. Stoi i gałęzi ma sześć, niczym sześć rąk zielonych, a jedna z nich dziwna, magiczna.
Las ten niczym się nie różni od tysiąca innych, na innych wzgórzach świata, spotykanych lasów. A i sosna taka sama się wydaje, nie różna od tysiąca innych sosen.
Z czubku czubeczku wzgórza widać cały widnokrąg krainy – góry, pola, lasy, wody. Wioski, huty wielkie, domy, fabryki, miasteczka. Takie mnóstwo, że nie zliczyć. A leżą jakby obraz malowany, a tak cudny, że zda się patrzeć na niego sto lat, i nie napatrzyłby się nikt dosyć jeszcze.
Wschodził świt.
Słowa klucze: performance
A Pine with Six Hands
Extract
On a broad stretch of lowlands striated by the blue threads of rivers, there was a city all in gold. And in the city, there was a hill of piled up rubble, and on the hill there grew a pine, and on the pine there were six hands.
And the hill is immense, the top invisible behind the clouds; it rises sharply into the sky, and on all its slopes, there is a black forest. Huge oaks, pines, beeches, firs – one growing upon the others. A tree jutting over another tree, higher and higher. Between them, on the ground, a thicket of thorns, hawthorn and poisonous herbs. A rubble of huge rocks, all green with wet moss, and among them – the pine. She stands tall and has six branches like six green hands, and one of them strange, magical.
The forest differs in no respect from a thousand others, on other hills across the world. And the pine seems the same, no different from a thousand other pines.
From the very top of the hill you can see the entire horizon of the land – mountains, fields, forests, and waters. Villages, great ironworks, houses, factories, and little towns. So many that you cannot count them all. And they lie like a painted picture, so marvelous that you could look at it for a hundred years and still not have enough.
The dawn was rising.
Keywords: art performance